Na spotkanie autobusami zwożeni byli zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości. Na spotkanie z premierem w "Kostrzyniance" nie zostali wpuszczeni rolnicy z Agrouii, pomimo otrzymania zgody.

Zanim premier Mateusz Morawiecki pojawił się w sali Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury poznański radny PiS, Mateusz Rozmiarek apelował do publiczności o skandowanie: "Mateusz, Mateusz, Mateusz" i machanie flagami narodowymi.

Kilka minut po godz. 19 do "Kostrzynianki" weszli: posłanka PiS i była minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, wiceminister MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk, wojewoda Michał Zieliński, poseł Bartłomiej Wróblewski oraz przewodnicząca Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości w Poznaniu Klaudia Strzelecka.

W spotkaniu wzięli udział również: burmistrz gminy Kostrzyn Szymon Matysek wraz ze swoim zastępcą Waldemarem Biskupskim, a także przewodniczący kostrzyńskiej Rady Miejskiej Grzegorz Banaszak i radni: Piotr Kotarski i Marek Kowalski.

Na początku swojego przemówienia premier zniekształcił jednak trochę nazwę miasta, do którego przybył.

– Witam wszystkich Państwa bardzo serdecznie i cieszę się, że przybyliście tutaj w ten piękny dzień w Kostrzyniu [powinno być Kostrzynie]. Jest naprawdę piękna pogoda. Przechodziłem przez Park Harcerzy, pięknie urządzone miejsce do spacerów – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Następnie Prezes Rady Ministrów mówił, że Wielkopolska jest piękna, ma wspaniałe tradycje i jest gospodarna, po czym wymieniał sukcesy rządu i też krytykował opozycję.

– Macie Państwo 6-7 lat konkretów: twarda waluta, konkretne obietnice, które wykonaliśmy. Mamy wojnę na Ukrainie, Putin-flancję – stwierdził premier RP.

Jeszcze dwa lata temu Mateusz Morawiecki, tuż przed wyborami prezydenckimi w 2020 roku stwierdził: "Cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tego koronawirusa i epidemii. To dobre podejście, bo COVID-19 jest w odwrocie, już nie musimy się go bać. Trzeba pójść na wybory, dlatego wszystkich zapraszam: śmiało idźcie do urn wyborczych 12 lipca".

– Mamy pandemię za sobą, ale mamy też być może pandemię jeszcze przed sobą. Jesienią Covid znów może uderzyć. Wczoraj byłem w Brukseli. Tam już dużo ludzi znów widzi się z powrotem chodzących w maseczkach, nawet na ulicach. Dlatego nie można tego lekceważyć. Apeluję, abyśmy się zaszczepili trzecią czy czwartą dawką. Pewnie co roku będzie trzeba się szczepić, jak ktoś będzie chciał być bezpieczny, jak na grypę – powiedział Mateusz Morawiecki.

W dalszej części swojego przemówienia premier mówił o ataku Łukaszenki na polsko-białoruską granicę, wakacjach kredytowych i zapowiedział trzecią zmianę podatkową.

– Od 1 lipca obniżamy podatek PIT do 12%. Zostawiamy w kieszeniach Polaków 33-34 mld zł tylko w tym roku – zadeklarował premier.

Tymczasem zmiany podatkowe mogą uderzyć w samorządy i spowodować mniejsze wpływy do ich budżetu gminy.

Fot: Marek Kowalski, Marta

ZOBACZ TAKŻE: Poseł Bartłomiej Wróblewski odwiedził gminę Kostrzyn, by promować "Polski Ład"