Problemy pojawiły się w czwartek ok. godz. 4.

– Wystąpiły usterki urządzeń lokalnych centrum sterowania w 19 lokalizacjach na terenie całej Polski. W Wielkopolsce awaria miała miejsce wyłącznie LCS Konin na linii Warszawa – Poznań. Utrudnienia występowały na odcinku Barłogi – Kostrzyn Wielkopolski. Sytuacja wymagała zabezpieczeń urządzeń w terenie. Dodatkowe czynności pracowników umożliwiły wznowienie ruchu pociągów od godz. 6:40 – tłumaczy Radosław Śledziński, rzecznik spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.

LCS, czyli lokalne centrum sterowania to miejsce, z którego pracownicy prowadzą ruch pociągów za pomocą systemów komputerowych na stacjach i linii o długości od kilku do kilkudziesięciu kilometrów.

Opóźienia pociągów sięgały od 100 do nawet 300 minut. Sytuacja ulegała poprawie z godziny na godzinę. Do podobnych awarii doszło w całej Polsce, ale również w Czechach i innych krajach.

Początkowo podejrzano, że jest to cyberatak. Okazało się jednak, że była to awaria.

"Nie był to cyberatak. Doszło do błędów w formatowaniu czasu, który ma wpływ na dostępność sieci kolejowe" – poinformowała firma Alstom, która odpowiada za system sterowania ruchem nie tylko w Polsce.

Od czwartkowego popołudnia ruch pociągów z Gułtów, Kostrzyna i Paczkowa w kierunku Poznania i Wrześni odbywa się normalnie, bez zakłóceń.

Fot: Janusz Ludwiczak, PKP